top of page
Kamil Kmak

Axis mundi - Grybów w "Podwójnym życiu Weroniki" Kieślowskiego



W grybowskim imaginarium poczesne miejsce zajmują kadry z filmu Krzysztofa Kieślowskiego "Podwójne życie Weroniki".

Nie wiemy, dlaczego reżyser wybrał obrazy Grybowa, jako jeden z powracających na ekranie wątków. Przedmioty i miejsca w tym filmie są wypełnione symboliką, grają rolę nie tylko estetyczną. Grybów powraca w trakcie trwania filmu: najpierw widziany wprost przez szybę okna pociągu z mostu kolejowego, potem w odbiciu wewnątrz szklanej kulki, jako wizerunek na ścianie oraz znów jako obraz kościoła w optycznym odwróceniu.

Fabuła filmu zasadza się na opowieści o dwóch kobietach, Weronice i Véronique, żyjących w Polsce i we Francji, i dziwnej łączącej je, nienazwanej więzi. Mimo że nie znają się nawzajem, przeczuwają swoją "podwójność". Ich los jest splątany, bez znaczenia jest tu dzieląca je odległość.

Powtarzająca się obecność miasteczka w filmie może być zabiegiem podkreślającym więź z miejscem, punktem zaczepienia, a iglica kościoła, pojawiająca się na początku filmu, pełni rolę axis mundi - osi świata. Od niej liczy się oddalenie i do niej wraca. Tak widziany Grybów jest tu czystym toposem (z gr. "miejscem") - miejscem pochodzenia, za którym się tęskni.

Nieważne, jak daleko jest druga bohaterka, Véronique, wewnętrzny kompas wskazuje jej "magnes", skierowany w stronę pierwszej, Weroniki.

Możemy spojrzeć tak na realny Grybów, jako na drogie nam miejsce, oś, magnes, który nas przyciąga. Kiedy opuszczamy to miejsce, nieważne, gdzie jesteśmy, jego odbicie zatrzymujemy w sobie. Z oddalenia możemy dostrzec tę "podwójność" Grybowa - jako teraźniejsze miasteczko, ale też jako to, które pamiętamy z dzieciństwa, młodości, może ze starych fotografii, widokówek lub z opowiadań dziadków, jaki wspominamy i za jakim tęsknimy.


Jeszcze jedną ciekawostką, związkiem łączącym "Podwójne życie Weroniki" z Grybowem, odkrytym kilka lat temu, jest fakt nagrania partii muzycznych, w ścieżce dźwiękowej skomponowanej przez Zbigniewa Preisnera (bobowianina), przez Jacka Ostaszewskiego, legendę zespołu "Osjan". W Grybowie wychowała się mama pana Jacka, aktorka Krystyna Dębowska-Ostaszewska, grająca w Teatrze Rapsodycznym z Karolem Wojtyłą. Rodziców Krystyny przedstawiliśmy na jednym z murali projektu "Cichy Memoriał - Grybowska Saga". Ich wizerunek autorstwa Arkadiusza Andrejkowa znalazł się na domu przy ul. Armii Krajowej, gdzie Jan i Janina Dębowscy mieszkali z dziećmi przed wojną, zanim Jan zginął w Katyniu.

Na jednym z kolejnych murali tego projektu chcemy przedstawić architekta Zdzisława Mączeńskiego. Jemu zawdzięczamy detale grybowskiego kościoła, który zachwycił Kieślowskiego na tyle, że włączył go do swojego filmowego dzieła.


Kamil Kmak

fot. - kadry z filmu "Podwójne życie Weroniki", zdjęcia Sławomira Idziaka

Comments


Ostatnie posty
Archiwum
bottom of page