Paul Strachowski, syn Ruty Besen, w Grybowie
Właśnie dla takich chwil warto przez kilkanaście lat rozwijać idee "Grybowskiej Sagi" i wcielać je życie Dzięki życzliwości i gościnności rodziny Kmaków z ul. Grunwaldzkiej dziś Paul Strachowski, syn grybowianki Ruty Strachowskiej zd. Besen, urodzony w Londynie, a od 3 lat zamieszkały w Krakowie, odwiedził Pana Michała Kmaka, którego Mama Julia była przyjaciółką Ruty.
89-letni Pan Michał pamięta dom Besenów, w którym jego Mama pracowała przed wojną, doktora Rubina i jego żonę Paulę, oraz ich młodszą córkę Ewę, ofiary Zagłady w 1942 r. Pamięta również wydarzenia wojenne w Grybowie, utworzenie getta, wyjazd Ruty w poszukiwaniu ojca do Lwowa. Opowiadał również Paulowi o wizytach Ruty w Polsce po wojnie i o pamiętniku, jaki wtedy jej ofiarował, bo wpisała się tam jej siostra Ewa. Paul zachował po Mamie, Rucie, listy pisane do niej z Polski przez Julię. Towarzyszyła nam Marysia Adamik, wnuczka Julii a siostrzenica Pana Michała, żona Pana Michała - Pani Genowefa, Pani Wiesława Lewandowska-Kmak i Ewa Łuczyńska, nasza przyjaciółka z Warszawy - i chyba już grybowianka sercem Towarzyszyło nam w tym fantastycznym spotkaniu też mnóstwo emocji, tych pozytywnych, wzruszeń, ale też humoru Paul świetnie mówi po polsku, uczy się od 3 lat, mając podstawy z bardzo wczesnego dzieciństwa.
Dzięki Marysi, kiedy przyłączyła się do naszego stowarzyszenia rok temu, poznaliśmy historię przyjaźni jej babci Julii z Rutką, jak się szybko okazało - Rutą, córką dra Rubina i Pauli Besenów.
Symboliczne jest też to, że Marysia opowiedziała nam o tej przyjaźni, kiedy w Parku Miejskim w czerwcu 2022 roku wspólnie zawieszaliśmy wystawę projektu "Wykorzenieni/Ukorzenieni", który mówił o Ocalałych z Zagłady grybowianach i przedstawiał losy i uczucia ich potomków. Dziś wizytę Paula zakończyliśmy przy drzewku, które zasadziliśmy rok temu w Parku Miejskim, a które symbolizuje odnawianie więzi i przyjaźni dawnych grybowian. Dziś, przy wspólnym stole, ten symbol nabrał jeszcze mocniejszego znaczenia
Trudno opisać słowami wszystkie towarzyszące nam wrażenia z tej wizyty, ale uśmiechy są wciąż na naszych twarzach
Chcemy podzielić się nimi z grybowianami, dlatego razem z Paulem będziemy organizować otwarte spotkanie 20 sierpnia, o szczegółach którego poinformujemy wkrótce.
Serdecznie dziękujemy za spotkanie i opowieści Państwu Michałowi i Genowefie Kmakom, za gościnę i przepyszne wypieki dziękujemy Pani Wiesławie, Ewie za towarzystwo. Do następnego spotkania!
Fot. Kamil Kmak (zbieżność nazwisk nieprzypadkowa, dziadek Pana Michała i pradziadek autora byli kuzynami).
Comentarios