Podsumowanie działań w roku 2024
Rok 2024 to kolejny, nie mniej trudny rok, kiedy nadal obserwowaliśmy wojny u naszych sąsiadów i przyjaciół. Nasze działania w dużej mierze motywowane są chęcią naprawiania, choćby w małej skali, skutków i krzywd dawniejszych wojen.
Za nami nowe spotkania z odnalezionymi potomkami grybowian rozproszonych po różnych zakątkach świata. Kolejny raz udało się połączyć rodziny, które dawno utraciły kontakt. Przeżyliśmy również kilka powrotów do Grybowa, łatwiejszych lub trudniejszych – jeśli trudnych, to jednak też przynoszących pewnego rodzaju spełnienie.
Poszukiwania zawikłanych wątków historii Grybowszczyzny i poszukiwanie źródeł naszych motywacji, zawiodły nas też w najdalsze zakątki Polski.
W mijającym roku mocniej też skupiliśmy się na tym, co było rdzeniem działania „Sagi” od początku jej istnienia (kiedy nawet jeszcze tak jej i siebie nie nazwaliśmy). Coś, co planowane od lat – wzmocnienie Społecznego Archiwum Grybowa poprzez zabezpieczenie jego zbiorów w formie cyfrowej w Otwartym Systemie Archiwizacji, na dodatkowych nośnikach, a w przypadku zbiorów materialnych ich bardziej profesjonalne zeskanowanie – zrealizowaliśmy w ramach nowego projektu Centrum Archiwistyki Społecznej – „Na trwałe”.
W lipcu przyjęliśmy w Grybowie ekspertki CAS, przeszliśmy szkolenie i do października zamknęliśmy projekt. Wykorzystaliśmy również tę wizytę i wypożyczenie skanera od CAS do zorganizowania pierwszego w takiej formie otwartego spotkania z grybowianami i akcji skanowania przyniesionych dokumentów i fotografii.
Zainteresowanie przerosło nasze możliwości czasowe podczas spotkania i zaowocowało wieloma wizytami ze skanerem w domach grybowian Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za serdeczność i gościnność Dziękujemy wszystkim Państwu: Annie Pękali-Capik, Józefowi Świderskiemu, Adrianie Holender, Leszkowi Mordarskiemu, Januszowi Rzemińskiemu, Pawłowi Krokowi i Jackowi Liszce – za udział w akcji. Stale też przesyłacie fotografie i dokumenty przez sieć i w emailach – stopniowo opisujemy je, opowiadamy historie w nich zawarte, czasem ukryte. Akcję skanowania i zbierania opowieści nagłośniło, niespodziewanie dla nas, Radio Kraków – dziękujemy lokalnej sądeckiej redakcji. Samo spotkanie i szkolenie nagrało na film Centrum Archiwistyki Społecznej – czekamy na efekty realizacji.
Mijający rok to również bliższe poznawanie zbiorów lokalnych kolekcjonerów – tutaj również narodził się pomysł zaprezentowania ich na stronach Sagi i dalszych wspólnych działań i publikacji.
Łączenie – nawiązywanie i odbudowywanie więzi międzyludzkich, międzykulturowych, między ludźmi i miejscem pochodzenia - owo „ukorzenianie” z tytułu naszego minionego projektu, to wiele spotkań w mijającym roku.
W Krakowie udało się spotkać z chwilowo przebywającymi w Polsce potomkami grybowian. Debbie Robins – córka Marvina Kapnera, jedynego syna przedstawionych na muralu przy ul. Kilińskiego Dory i Mojżesza Kapnerów, który uniknął Zagłady, bo wyjechał przed wojną za ocean – ogromnie ucieszyła się z podarowanego albumu „Cichy Memoriał – Grybowska Saga”, w którym jej ojciec z rodziną widoczny jest na muralu i serii rodzinnych fotografii. Bardzo chciałaby w przyszłym roku znów powrócić do Polski - i tym razem dojechać do Grybowa.
Jason Reitberger, syn Frances z domu Goldmann, córki Ocalałego z Zagłady Izaaka Goldmanna, podzielił się rodzinnymi fotografiami i pomógł odkryć nieznane nam wcześniej wątki rodzinnej historii.
Niedaleko Krakowa gościnę zaoferował Pan prof. Andrzej Zoll, były Prezes Trybunału Konstytucyjnego i Rzecznik Praw Obywatelskich, a prywatnie potomek grybowskiej rodziny Hoschów, w XIX wieku właścicieli „Państwa Grybowskiego”. Cieszymy się, że mogliśmy odwdzięczyć się muralowym albumem za podzielenie się niezwykłymi rodzinnymi fotografiami, które krył niezwykły mebel – sekretarzyk z pałacu w kształcie litery "H" w Grybowie.
Wizyta i rozmowa z Panem profesorem Andrzejem Zollem to prawdziwa uczta intelektualna Równie cudowne były wielogodzinne rozmowy z Panią prof. Barbarą Einhorn, przybyłą z Wellington w Nowej Zelandii, i z grybowianką Panią Wiktorią Ziębą-Firek (z domu Walor), których rodziny przed 80 laty sąsiadowały z sobą w rynku, w jednej kamienicy „Rynek 13-14”.
Panie towarzyszyły nam w czasie rocznicy Zagłady grybowskich Żydów 20 sierpnia, dzieląc się wspomnieniami i rodzinnymi pamiątkami. Pani Wiktoria przekazała Barbarze ocalały kawałek zastawy stołowej – kompotierkę z niebieskiego szkła – ze sklepu Izaaka Einhorna, brata jej dziadka Hermana. Ten niezwykły moment, wizytę w mieszkaniu Einhornów i na dziedzińcu kamienicy, gdzie pani Wiktoria spędziła dzieciństwo, nagraliśmy – i nagranie to będzie podstawą naszego kolejnego projektu (o którym napiszemy we właściwym czasie). Dziękujemy wszystkim obecnym za udział w wydarzeniach wokół rocznicy.
W kwietniu, maju, czerwcu i sierpniu, zadbaliśmy o grybowski cmentarz żydowski, przeprowadzając akcje porządkowania, usuwania wiatrołomów i samosiejek, razem z lokalnym Stowarzyszenie dla Ciebie; we współpracy z @Komitetem Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie wzięliśmy ponownie udział w akcji „Otwarta Brama Cmentarza”, w ramach festiwalu Galicjaner Sztetl - Dni Pamięci Żydów Galicyjskich. Fundacja „Centrum” Rodziny Popielów Ludzie, Nie Liczby-People, Not Numbers przekazała naszemu stowarzyszeniu sprzęt do koszenia. Dziękujemy darczyńcy, wszystkim wizytującym i pracującym społecznie na cmentarzach! Planujemy dalsze wspólne działania.
Na cmentarzu, a także w miejscu, gdzie do zakończenia wojny stał dom Lajki Ornstein (róg ul. Anielewicza i Cmentarnej), w zakupionych przez nas gazonach zasadziliśmy cebule kwiatów – krokusów, w ramach Akcji Krokus, upamiętniającej ofiary Zagłady, oraz żonkili, nawiązujących do symbolicznie do ofiar getta i do nazwy ulicy – imienia Mordechaja Anielewicza, przywódcy powstania w getcie warszawskim.
Połączyliśmy to działanie z wizytą w Grybowie, pierwszą w jego życiu, potomka rodziny Ornsteinów – Pana Leonida – i jego żony Inny. Państwo Ornstein, dziś mieszkający w Nowym Jorku, większość życia spędzili w Kijowie, gdzie ojciec Leonida, grybowianin Józef Ornstein, trafił z Syberii, po ucieczce z Grybowa przed Niemcami i zakończeniu wojny. Sadzenie kwiatów pomagało nam, w czasie jego wizyty, zapełnić pustkę po nieistniejącym domu.
W sadzeniu towarzyszyła nam młodzież z Szkoły Podstawowej w Siołkowej i SP nr 1 w Grybowie.
Lato przyniosło też wyjątkowe spotkania – ze studentami i kadrą University of Southern California i Shoah Foundation USC Shoah Foundation w lipcu, gdzie na zaproszenie dra Tomasza Cebulskiego opowiedzieliśmy o naszych działaniach, oraz z kadrą i współpracownikami Niemieckiego Instytutu Historycznego – w czasie warsztatów „Masowe groby ofiar Zagłady”, pod kier. Prof. Magdaleny Saryusz-Wolskiej, którzy odwiedzili Białą Niżną i cmentarz w Siołkowej w sierpniu.
Jesień to również ważne wydarzenie – udział w I. Międzynarodowym Seminarium Forum Dialogu, które odbyło się w Gdańsku, m.in. w Muzeum II Wojny Światowej. W gronie aktywistów, osób wspierających dialog polsko-żydowski oraz ekspertów zastanawialiśmy się, jak przeciwdziałać uprzedzeniom, kolejnym konfliktom i podziałom w naszych społeczeństwach i mniejszych społecznościach. Warsztaty i dyskusje toczyły się wokół książki „Traumaland” prof. Michała Bilewicza. Naszym wkładem była prezentacja idei i projektów: „Wykorzenionych/Ukorzenionych” skupionych wokół sztuki Leeli Corman i Eliego Dinera, którzy poruszają wątki wojennej traumy, oraz „Cichego Memoriału – Grybowskiej Sagi”, który wskazuje możliwą drogę wyjścia z traumy, poprzez (między innymi) łączenie narracji różnych grup kulturowych, narodowych, religijnych. Ogromne podziękowania dla całej międzynarodowej ekipy sieci Forum Dialogu.
W październiku powstał materiał do reportażu z Michałowa na Dolnym Śląsku, gdzie trafiły w 1947 r. 33 rodziny Łemków wysiedlonych z Florynki k. Grybowa. Wielkim przeżyciem były odwiedziny w domu państwa Romaniaków, w cerkwi, której budowę zainicjował Michał Romaniak i w stodole rodziny Gojdyczów, gdzie malował panoramę Florynki, Wawrzki i Binczarowej, ukochanej-utraconej Łemkowyny. Wysiedlone rodziny Romaniaków, Gojdyczów i Łuczkowców przedstawia deskal Arkadiusz Andrejkow we Florynce, który powstał z naszej inicjatywy w 2021 roku. Wizyta w Michałowie była ważnym „zamknięciem pętli”, kolejnego ogniwa „Łańcucha ludzkich wspomnień” (jak tytuł filmu, który naprowadził nas na te łemkowskie rodziny i goszczącą ich polską rodzinę Steców). W grudniu razem ze Стоваришыня Лемків (Stowarzyszenie Łemków) uczciliśmy rocznicę historycznego wiecu we Florynce.
Mijający rok to również aktywność w mediach społecznościowych – i chociaż wpisów było nieco mniej niż w poprzednich latach, to liczba unikalnych odbiorców, którzy choć raz trafili na treść naszego profilu (według statystyk facebooka) po raz pierwszy przekroczyła pół miliona (ponad 700 tys.).
I choć cieszy nas promocja miasta, która, mamy nadzieję, służy dobrze jego mieszkańcom, to najbardziej cieszy nas trwanie przy nas wiernych czytelników i odbiorców – a to już prawie 15 lat „Sagi” – najpierw grupy, potem strony, a potem stowarzyszenia.
Choć trudno w to uwierzyć, to 15-lecie będziemy obchodzić w 2025 roku. Są wśród Was tacy, którzy towarzyszą nam od samego początku Za takie bezustanne wsparcie, ale też za każdy najmniejszy gest życzliwości i każde nowe współuczestniczenie w naszych działaniach – pozostajemy we wdzięczności
Mamy zaproszenia i plany kolejnych spotkań i projektów w nowym roku, na które nie możemy się doczekać. Jesteśmy też na ścieżce oczekiwanego przez wielu z Was dodruku, a raczej publikacji II. wydania „muralowego” albumu „Cichy Memoriał – Grybowska Saga”. Będzie to wydanie wzbogacone o nowe materiały, ale szczegóły w swoim czasie
Tak samo jak rok i dwa lata temu życzymy - niech Nowy Rok przyniesie koniec wojen, więcej prawdziwej sprawiedliwości, zasypywania podziałów, a nie ich wznoszenia między ludźmi, narodami, religiami. Nie możemy naprawić całego świata, ale robimy co możemy blisko, wokół nas.
Fot. Grybow24, Forum Dialogu, Iwona Niepsuj, Przemysław Rysiewicz, Kamil Kmak.
Comments